stany wewnętrzne

Menu
  • TEKST
  • FOTOGRAFIA
  • O AUTORCE
Menu

Author: Weronika Kwiatkowska

Ganglion

Posted on October 16, 2020October 16, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Miasto jest puste. Chodniki krzywe. Zaparkowane auta po obu stronach ulicy. Sznur samochodów. Bez początku i końca. Paciorki różańca. Tylko nikt się nie modli. O ratunek dla zatrutego spalinami świata. Nie odlicza mantr. To raczej powróz krępujący ruchy. Zatykające arterie ulic złogi, które tamują przepływ zdrowej krwi. Stoją gęsto. Jeden za drugim. W tej okolicy…

Read more

Haiku

Posted on September 25, 2020September 25, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Babie latoKoty fastrygująŁatki światła Przejrzałe pomidoryKrew wsiąkaW czerstwą ziemię Głos dzieci za oknemIdą paramiDo krawędzi lata Please follow and like us:

Read more

Dezintegracja

Posted on September 18, 2020October 7, 2020 by Weronika Kwiatkowska

I zawsze myślałem, że najprostsze słowaPowinny wystarczyć. Kiedy mówię, jak jestKażdemu musi po prostu pęknąć serce.Że pójdziesz na dno, jeśli nie będziesz się bronićTo chyba jasne.* Minęły dwa tygodnie od śmierci Ojca. Nie daje znaków. Nie śni się. 28.08.2020. Godzina 10.10. Przyglądam się zapisanej w kalendarzu dacie. Podobałaby mu się, myślę. Był grafikiem. Umiałby docenić…

Read more

Popioły

Posted on September 10, 2020September 10, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Zanim odgryzła pępowinę z Polską, wyjechała za miasto. Lato nie chciało się skończyć. Rany krwawiły. Ale miały się zagoić. Na końcu drogi był górski landszaft. Niebieskie grzbiety porośnięte futrem. Wcześniej pola kukurydzy. O których pomyślała, że są jak z horroru w miękkiej okładce. Tylko czekać, aż strach na wróble ożyje i będzie odcinał głowy amerykańskim…

Read more

Stupor

Posted on August 28, 2020August 28, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Gdy czasem przyłapie się nagle życie na tępej martwocie, gdy wydaje się, że utknęło pośród nonsensu i bezładu, dobrze jest wywołać w sobie choćby sztucznie jakąś chętkę, powziąć jakiś zamiar. Nie musi to być nic nadzwyczajnego, ot, lada głupstwo: wypalenie papierosa, zjedzenie cukierka, wykonanie rysunku pana z brodą i wąsami, zejście na dół, by zobaczyć,…

Read more

Don’t call me names

Posted on August 20, 2020August 20, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Czy słowo Murzyn jest obraźliwe, czy neutralne? Już samo pytanie wydaje się niestosowne. Do kogo bowiem je kierujemy? Do użytkowników języka polskiego, czyli – w zdecydowanej większości – osób o białym kolorze skóry, których raczej nie spotykają prześladowania na tle rasowym. Skąd więc mielibyśmy wiedzieć, czy Murzyn/ Murzynka jest słowem, które może ranić, piętnować, dotykać?…

Read more

Fizyka smutku

Posted on August 13, 2020August 15, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Other than the constant looming threat of danger, it’s a beautiful day – brzmi podpis pod jedną z ilustracji w The New Yorker. W tym zdaniu zawiera się wszystko. Całe moje lato. Świetliste, złote dni nad oceanem, wypełnione nieskrępowaną radością i pięknem, nad którymi, gdzieś bardzo wysoko, kołuje drapieżny ptak. Na razie widać tylko cień…

Read more

Glamping

Posted on August 6, 2020August 13, 2020 by Weronika Kwiatkowska

To nie może być tutaj – mówię, kiedy wjeżdżamy na osiedle domków jednorodzinnych. Stoją jeden przy drugim, nieogrodzone, na wygolonych do skóry trawnikach. Zawracamy. Wyłączamy nawigację w telefonie. Jeszcze raz szukamy zdjęć satelitarnych. Samotny, biały punkt za linią drzew. Musimy go znaleźć. Po obu stronach szosy rozciągają się pola i sady. Próbujemy jeszcze dwa razy….

Read more

Skrytka

Posted on July 31, 2020July 31, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Śniło mi się, że pływałam w oceanie z Adrianem Zandbergiem. A potem całowaliśmy się na plaży. Miał rybie usta. Miękkie i słone. A w rudej brodzie mieszkały morskie stworzenia i plątały ukwiały. Trochę przypominał Posejdona, ale bardziej wikinga. Szeptał do ucha o podatku progresywnym, podniesieniu płacy minimalnej i darmowych żłobkach. Zwalisty, niezgrabny w ruchach. Zapamiętałam…

Read more

Spokój z widokiem

Posted on July 27, 2020July 27, 2020 by Weronika Kwiatkowska

Najpierw oliwa. Gęsta. Pachnąca. Świeże gałązki rozmarynu. Odrobina startej skórki z cytryny. Szczypta płatków suszonej papryki. Roztarte dwa ząbki czosnku. Podsmażamy. Uwalniając aromat. Nie za długo, by nie przypalić. Kiedy czosnek zrobi się gorzki, wszystko trzeba będzie zaczynać od nowa. Wrzucamy ciecierzycę. Ugotowaną wcześniej lub – wersja dla leniwych – z puszki. Sól. Pieprz. Obtaczamy…

Read more
  • Previous
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • …
  • 9
  • Next

Donate

Follow Us

©2021 stany wewnętrzne | Theme by SuperbThemes
Facebook
Facebook
fb-share-icon